Intelektualne Normy

Autor: Samael Aun Weor
Rok: 1975

W toku codziennego życia, każda osoba posiada swoje własne kryteria, bardziej lub mniej stały sposób myślenia, nie będąc otwartym na nowe rzeczy. Jest to niezbite, niezaprzeczalne i bezsporne.

Umysł intelektualnego humanoida jest zdegenerowany, pogarszający się i w oczywistym stanie dewolucji.

W rzeczy samej, intelektualna zdolność rozumowania dzisiejszej ludzkości jest podobna do starej, inercyjnej i absurdalnej mechanicznej struktury, która sama z siebie jest niezdolna do jakiegokolwiek autentycznego fleksyjnego zjawiska.

Istnieje brak elastyczności w umyśle. Jest on uwięziony w różnych sztywnych i zaimprowizowanych normach.

Każdy posiada swoje własne sztywne, utwierdzone normy i kryteria, w których nieustannie działa i reaguje.

Najtragiczniejsze ze wszystkiego w tej kwestii jest to, że miliony kryteriów są równe milionom absurdalnym i próchniejącym normom.

W jakimkolwiek przypadku, ludzie nigdy nie postrzegają siebie za omylnych, każdy umysł jest swoim własnym światem, i nie ma wątpliwości, że w tak wielu mentalnych labiryntach znajdują się ekstensywnie podstępne sofizmy i nieznośna głupota.

Jednakże, wąska norma mas nie pozostawia miejsca na najmniejszą podejrzliwość o intelektualne uwięzienie, w którym się znajduje.

Ci nowocześni ludzie są ptasimi móżdżkami, które myślą jak najlepiej o sobie, chełpią się byciem liberałami, super-geniuszami, uważają, że mają otwarty umysł.

Uczeni ignoranci są tymi najbardziej upartymi. W rzeczywistości, mówiąc tym razem Sokratycznie, powiedzielibyśmy: „Nie tylko nie wiedzą, ale co więcej są nieświadomi tego, że nie wiedzą.”

Łotry intelektu lgną do tych antykwarycznych standardów przeszłości, które gwałtownie są przetwarzane przez cnotę ich własnego uwięzienia, i emfatycznie odmawiają zaakceptowania wszystkiego co nie mieści się w ich własnych żelaznych standardach.

Uczeni wszechwiedzący ignoranci myślą, że wszystko co, z tego albo innego powodu, schodzi z ich sztywnej ścieżki ich zardzewiałych procedur jest całkowicie absurdalne. W taki sposób ci nędzni ludzie ze swoim trudnym podejściem marnie siebie zwodzą.

Chełpiąc się posiadaniem geniuszu, pseudo-światli tej ery patrzą z pogardą na tych, co mają odwagę wycofać się z ich próchniejących zużytych standardów.

Intelektualna nikczemność tych zjełczałych umysłów jest taka, że nawet mają arogancję żądać demonstracji tego co prawdziwe, tego co nie pochodzi z umysłu.

Ludzie o zahamowanej i nietolerancyjnej inteligencji odmawiają zrozumieniu tego, że doświadczenie tego co jest prawdziwe przychodzi tylko w nieobecności ego.

Niewątpliwie, byłoby to niemożliwe, aby poznać bezpośrednio tajemnice życia i śmierci bez otwarcia Wewnętrznego Umysłu wewnątrz nas.

W tym rozdziale, nie byłoby to przesadą powtórzyć, że tylko superlatywna Świadomość Istoty może poznać prawdę.

Wewnętrzny Umysł może tylko funkcjonować z informacją dostarczoną przez kosmiczną Świadomość Istoty.

Subiektywny intelekt ze swoim dialektycznym rozumowaniem nic nie może wiedzieć o tym co ucieka jego jurysdykcji.

Już wiemy, że pojęcia zawarte w dialektycznym rozumowaniu są wyprodukowane z informacji dostarczonych przez zmysły zewnętrznej percepcji.

Ci co znajdują się uwięzieni w swoich intelektualnych procedurach i ustalonych standardach zawsze będą oferowali opór tym rewolucyjnym ideom.

Tylko poprzez radykalne i definitywne rozpuszczenie ego jest to możliwe, aby przebudzić Świadomość i, tak właściwie otworzyć Wewnętrzny Umysł.

Nie mniej jednak, ponieważ te rewolucyjne oświadczenia nie mieszczą się w granicach formalnej logiki, albo w dialektycznej logiki, subiektywne reakcje dewolucyjnych umysłów wznoszą gwałtowny opór.

Ci nędzni intelektualiści chcą wlać ocean do szklanki, przypuszczając, że uniwersytet może kontrolować całą mądrość wszechświata i, że wszystkie kosmiczne prawa są zobowiązane podlegać ich starym akademickim zasadom.

Ignoranckie wzory doskonałej mądrości nawet odlegle nie podejrzewają zdegenerowanego stanu, w którym się znajdują.

Czasami, tacy ludzie wyróżniają się na chwilę, kiedy przychodzą do ezoterycznego świata, ale wkrótce są zgaszeni jak ogniki, znikają z panoramy duchowego zakłopotania, pochłonięci intelektem, znikają ze sceny na zawsze.

Powierzchowność intelektu nigdy nie może penetrować właściwe głębiny Istoty. Jednakże, subiektywne procesy racjonalizmu mogą prowadzić do głupot wszelkiego rodzaju bardzo błyskotliwych konkluzji, nie ważne jak absurdalnych.

Nigdy nie może moc formułowania logicznych pojęć zasugerować autentycznego doświadczenia tego co prawdziwe.

Przekonująca gra dialektycznego rozumowania powoduje, że osoba rozumująca logicznie staje się zafascynowana sobą tak, że zawsze łatwo jest zwodzona.

Błyskotliwa procesja idei zaślepia łotra intelektu i daje jemu pewną samowystarczalność tak absurdalną, że odmawia wszystkiemu co nie pachnie kurzem z bibliotek i atramentem z uniwersytetów.

Delirium tremens w pijanym alkoholiku jest niewątpliwym symptomem, ale ci odurzeni teoriami łatwo są myleni z geniuszami.

Dochodząc do tego punktu w naszym rozdziale, stwierdzimy, że jest to z pewnością ekstremalnie trudne, aby wiedzieć gdzie intelektualizm łotrów się kończy a gdzie zaczyna się ich szaleństwo.

Tak długo jak kontynuujemy bycie uwięzionymi w skorumpowanych i zjełczałych normach intelektu, będzie to bardziej niż niemożliwe, aby doświadczyć to co nie jest z umysłu, to co nie jest czasowe, to co jest prawdziwe.

– “Intelektualne Normy” z książki Samael Aun Weor pod tytułem “Wielka Rebelia”.